"Życie to krótki sen, którego sentymentalnie ja się nie wstydzę..." //z piosenki Stanisława Sojki//
Wprawdzie Bieszczady zostały już opisane w sekcji turystyka piesza, jednakże sądzę, że warto zwrócić uwagę także na wycieczki rowerowe po Bieszczadach i ich najbliższemu otoczeniu. Teren ten jest stosunkowo słabo zagospodarowany oczywiście poza obszarem Bieszczadzkiego Parku Narodowego), przez co na drogach lokalnych - bocznych ruch jest niewielki. Opisane trasy wiodą drogami asfaltowymi (bądź szutrowymi), po których najwygodniej się jeździ tzw. rowerem crossowym. Rower najlepiej jest przywieźć ze sobą pociągiem, bądź po prostu na nim przyjechać. Warto pamiętać, że większość pociągów dociera do Zagórza bądź Przemyśla, dalszą drogę trzeba już pokonać pedałując o własnych siłach.
Poruszanie się rowerem
po Bieszczadach generalnie nie jest zbyt trudne technicznie, ale wymaga dość
dobrej kondycji. Trudność mogą sprawić zwłaszcza podjazdy pod przełęcze, chociaż
ten
wysiłek jest rekompensowany przez wspaniałe widoki i zjazdy...
Warto pamiętać, że w tym terenie, w razie problemów z rowerem jesteśmy zdani tylko na siebie
(niewielkie sklepy rowerowe znajdują się w Ustrzykach Dolnych oraz Lesku). W
związku z tym, obowiązkowo jest mieć ze sobą podstawowy zestaw naprawczy, czyli:
łatki i klej, uniwersalną pompkę, łyżki do wyważania opon, zapasową dętkę, smar
do łańcucha, zestaw śrubokrętów (tzw. imbus) a także latarkę, najlepiej czołówkę
(w praktyce przydają się również niewielkie rękawiczki ogrodowe oraz kawałek szmatki).
Proponowane trasy (ilość kilometrów podaję w przybliżeniu +/-5 km):
1. Południowo-wschodnia część Bieszczadów - do grobu hrabiny Klary i Franciszka Stroińskich, źródeł Sanu, granicy z Ukrainą, punktu widokowego na Sianki
Berehy Górne (0 km) - Dwernik (10 km) - Dwerniczek (14 km) - Stuposiany (17 km) - Muczne (26 km) - Tarnawa Niżna (31 km) - schron BPN nad Negrylowym (45 km) (tu parkujemy rower, ze względu na zakaz dalszej jazdy, dalej trzeba iść pieszo) - grób hrabiny Klary i Franciszka Stroińskich - punkt widokowy na Sianki (jeśli wystarczy czasu, można dojść do tzw. źródeł Sanu) - powrót do schronu BPN nad Negrylowym - Tarnawa Niżna (59 km) - Muczne (64 km) - Stuposiany (73 km) - Ustrzyki Górne (84 km) - Berehy Górne (92 km)
długość trasy - ok. 90 km plus ok. 3,5 godz. trasy pieszej
Pokaż Bieszczady południowo wschodnia część na większej mapie
Taki wariant trasy jest stosunkowo trudny, przede wszystkim ze względu na
dużą odległość jaką trzeba pokonać. Trzeba nań przeznaczyć ok. 14 godzin, jednak
latem, przy długim dniu jest to zadanie możliwe do wykonania. Wycieczkę
rozpoczynamy w Berehach Górnych, obierając kierunek na Nasiczne i dalej Dwernik.
Droga jest w dobrym stanie (w 2008 roku był kładziony nowy asfalt). Aż do
Dwernika wzdłuż trasy płynie potok o kolejno zmieniających się nazwach: Prowcza,
Nasiczański, Dwernik (wpada do Sanu). W Dwerniku skręcamy w prawo w kierunku
Dwerniczka. Po 4 km dojeżdżamy do drogi głównej. Skręcamy w prawo w kierunku
Stuposian. W Stuposianach skręcamy w lewo na Muczne.
Zaraz za skrętem czeka nas
solidny, ale krótki podjazd. Dalsza droga do Mucznego i dalej Tarnawy nie
przedstawia większych trudności, jednakże jest w kiepskim stanie technicznym
(stan na 2008 rok ). W Mucznem znajduje się kilka domów wczasowych, sklep (można
sobie zrobić krótką przerwę na szybkie pożywienie i napicie się czegoś
chłodnego) oraz
hotel będący dawnym ośrodkiem Urzędu Rady Ministrów (w latach 1975 - 1981 teren
był zamknięty dla turystów a przeznaczony dla dygnitarzy PRL oraz tzw. gości
dewizowych ). Z Mucznego do Tarnawy Niżnej mamy ok. 5 km jazdy. Tarnawa Niżna to
część nieistniejącej wsi Tarnawy nad Sanem. Dziś na miejscu Tarnawy Niżnej
znajduje się powojenna osada przy nieistniejącym już państwowym gospodarstwie
rolnym, obecnie ośrodek obsługi ruchu turystycznego BPN (schronisko, pole
namiotowe, baza turystyki konnej). - Przewodnik Bieszczady dla prawdziwego turysty, wyd. Oficyna Wydawnicza "Rewasz", Pruszków 2004.
W Tarnawie Niżnej kończy się droga publiczna oraz znajduje się tu punkt kasowy
Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Dalej, przez ok. 6 km jedziemy mocno
pagórkowatą drogą asfaltową. Pagórki są tak "skonstruowane", że siłą zjazdu z
jednego, bez wysiłku podjeżdżamy na następny. Kolejny etap, to już droga
szutrowa, prowadząca przez niestety nieistniejące już bieszczadzkie wsie:
Bukowiec (w Bukowcu - trzymamy się lewej strony i niebieskich znaków), Beniowa
do schronu BPN nad Negrylowym. Tu, nie wiedzieć czemu, mimo,
że droga szutrowa prowadzi dalej, trzeba rozstać się z rowerem. Do grobu hrabiny
Klary (z domu Kalinowskiej) i hrabiego Franciszka Stroińskich wiedzie szlak
niebieski i zajmuje ok. 1 godz. 10 min. Dalej mamy 20 min. do punktu
obserwacyjnego na Sianki po stronie ukraińskiej - wzgórza Wierszek (871 m
n.p.m.), oraz kolejne 20 min. do źródeł Sanu. Powrót tą samą trasą, można nieco
skrócić - od Negrylowego gdzie zostawiliśmy rowery wracamy z pominięciem
Beniowej.
2. Mała Pętla Bieszczadzka
Berehy Górne (0 km) - Dwernik (10 km) - Chmiel (13 km) - Sękowiec (17 km) - wzdłuż Sanu (29 km) - Rajskie (32 km) - Bukowiec (38 km) - Terka (40 km) - Polanki (43 km) - Buk (48 km) - Dołżyca (52 km) - Przysłup (57 km) - Kalnica (61 km) - Smerek (64 km) - Wetlina (68 km) - Berehy Górne (76 km)
długość trasy - ok. 80 km
Pokaż Mała pętla Bieszczadzka na większej mapie
Proponowana trasa jest bardzo urokliwa, szczególnie na kilkunastokilometrowym odcinku wiodącym wzdłuż Sanu (od Sękowca).
Początek trasy - do Dwernika - podobnie jak w opisie trasy nr 1 (powyżej). W Dwerniku skręcamy w lewo. Jedziemy przez Chmiel (tu warto zobaczyć uratowaną z czasów PRL cerkiew) do Sękowca, skąd jedziemy jakby prosto, ale dróżka jest nieco kręta i z asfaltu przechodzi w szutr, więc pozwoliłam sobie naszkicować (korzystając z map google).
Nasza dróżka wiedzie częściowo skrajem lasu, częściowo wzdłuż nadbrzeżnych
zarośli. Brak popularnych szlaków turystycznych powoduje, że ta okolica ma swoją
specyficzną atmosferę. W mijanych miejscowościach jak: Chmiel, Sękowiec nie ma
komercji.
Trasa raz nas zbliża a raz oddala od Sanu. Warto zaznaczyć, że brzeg
jest albo pokryty głazami albo gęsto porośnięty roślinnością (m.in. pokrzywy)
więc raczej nie nadaje się do plażowania. Trudno jest nawet dojść do wody aby
się wykąpać. Zażyć kąpieli możemy natomiast po dotarciu do mostu na Sanie (jest
tu bardzo płytko i kamieniste ostre dno, więc chcąc wejść do wody warto mieć klapki) .
Po przejechaniu mostu skręcamy w prawo i przez Rajskie (ok. 3 km) dojeżdżamy do
drogi głównej, gdzie skręcamy w lewo. Jedziemy 6 km, po czym, na
"przedmieściach" Bukowca skręcamy w prawo na Terkę. Zaraz za skrętem jest
wprawdzie króciutki, ale szalenie ostry podjazd.
Z Terki do Dołżycy jedziemy
fragmentem trasy rowerowej "R61 Greenway Karpaty Wschodnie" - ok. 14 km, w tym
duża część trasy to zjazd :). W Dołżycy (tutaj można przycapnąć na odpoczynek przy
restauracji po lewej stronie szosy), czyli po dojechaniu do drogi głównej
skręcamy w lewo na Wetlinę. Niestety przyjemność zjazdu kosztuje nas o podjazd
na przełęcz Przysłup. Potem jest jeszcze podjazd pod Kalnicą i ok. 6 km (od
Kalnicy) do Wetliny. W Wetlinie warto zregenerować siły i odpocząć. Do końca
trasy czyli Berehów pozostaje 8 km (w tym żmudny, ale za to z serpentynami podjazd
na przełęcz Wyżną i dalej ze wspaniałymi widokami aż po Tarnicę zjazd do mety).
3a. Od Zagórza do Nowego Łupkowa
Zagórz (0 km) - Poraż (8 km) - Morochów (11 km) - Wysoczany (19 km) - Szczawne (22 km) - Rzepedź (29 km) - Komańcza (35 km) - Nowy Łupków (46 km)
długość trasy - 46 km
Trasę 3a i 3b proponuję przede wszystkim ze względu na logistykę. Tzn. jeśli
chcemy ze sobą przywieźć rowery to w sezonie letnim, pociągiem najprościej jest
dojechać do Zagórza. Trasa jest dosyć łatwa.
Największą atrakcją jest to, że
większość trasy prowadzi wzdłuż rzek: Osławicy i Osławy oraz torów kolejowych.
My w 2008 roku przejechaliśmy tę trasę w jedna stronę pociągiem a w drugą na
rowerach. Niestety straciliśmy część zdjęć z tego wyjazdy i jedyne co się
uchowało to zdjęcia z pociągu. W Nowym Łupkowie można przenocować w PTSM -
należy wcześniej zadzwonić (Nowy Łupków - Schronisko PTSM, tel. (013) 462-52-11
w.43 ).Polecamy tam również na wieczór bar przy dworcu za torami, z bardzo miłą
obsługą i ciekawymi gośćmi. Niestety z Łupkowa nie da się już przewieźć
rowerów pociągiem do Miedzylaborce.
3b. Od Nowego Łupkowa do Berehów
Nowy Łupków (0 km) - Wola Michowa (7 km) - Żubracze (17 km) - Cisna (22 km) - Kalnica (34 km) - Wetlina (41 km) - Berehy (49 km)
długość trasy - ok. 50 km
Trasa ta jest nieco trudniejsza od poprzedniej, ponieważ mamy przed sobą
kilka konkretnych podjazdów. Podobnie jak poprzednio, nie opisuję dokładnie
trasy, ponieważ jedziemy po prostu drogą główną (nie ma na niej większego
ruchu).
3 km za Żubraczem znajduje się główna stacja kolejki bieszczadzkiej tzw.
Majdan, warto się tam zatrzymać i pooglądać skład dawnej kolejki. W Cisnej można
coś przekąsić i odpocząć - polecam restaurację Zacisze - tuż przy trasie po
prawej stronie - oferują tam smaczne obiady w niewygórowanych cenach.